karykatury na żywo wesele karykaturzysta Zakopane event atrakcje na wesele Poznań Wielkopolska

Atrakcje na event – karykatury na żywo

Czas czytania:2 minut/y, 33 sekund/y

Atrakcje eventowe

Czym kierować się zatrudniając karykaturzystę, który ma rysować podczas firmowego eventu albo wesela? Miejscowy czy przyjezdny, a może…

W naszym cyklu, który ma potencjalnym klientom pomóc w wyborze najbardziej odpowiedniego karykaturzysty który wykona zlecenie, dziś odpowiemy na pytanie: czy wybrać karykaturzystę miejscowego czy tego, który oferuje solidną jakość i rozsądną cenę, ale trzeba zapłacić za jego dojazd (i często także nocleg).

Atrakcje eventowe

Pomijamy zlecenia typu: rysowanie karykatur za zdjęć na prezent, gdyż w dobie internetu i dużych możliwości przesyłania gotowego produktu (np. firmy kurierskie), to pytanie pojawia się coraz rzadziej. W takich przypadkach odpowiedź jest jasna: doświadczony i solidny karykaturzysta tworzący szybko, jest w stanie wykonać niemal każde zlecenie na wyznaczony termin. Pod warunkiem, że nie jest to “maksymalnie kilka godzin”.

Zatem zostańmy przy temacie: zlecenie rysowania karykatur na żywo, gdzie karykaturzysta jest niezbędny na miejscu.

Zapomnijmy o zaproszeniu karykaturzysty np. na imieniny, gdzie potrzebujemy aby narysował np. wujka. Albo nawet kilka osób. Bądźmy realistami, na pewno nie będzie to kosztować tyle, ile wykonanie karykatury przez karykaturzystę ulicznego, pracującego na ulicy. Prawdopodobnie sporo więcej. Już lepiej zaprosić wujka na (na przykład) zakopiańskie Krupówki i tam zafundować mu karykaturę.

Event daleko czy blisko

– Skąd pan jest?… Oj, tak daleko? – zdarzało mi się słyszeć w słuchawce telefonu zmartwiony głos potencjalnego klienta. Byłoby to miłe, gdyby to było rzeczywiste zamartwianie się nad losem karykaturzysty. Sądzę jednak, że to bardziej zmartwienie rozmówcy nad zawartością własnego portfela. Bo dojazd, to koszta – zarówno dojazdu, jak i (dosyć często także) noclegu. Z drugiej strony częste wyjazdy wpisane są w zawód karykaturzysty eventowego.

Nie wpadajmy jednak w panikę, tu reguły nie ma. Zdarza się, że cena usługi karykaturzysty wraz z jego dojazdem i noclegiem jest niższa niż sama usługa innego, miejscowego karykaturzysty (który nie musi wydać pieniędzy na benzynę i nocleg). Zatem, choć wszystkie składniki składające się na kwotę, jaką ma wydać osoba planująca zatrudnić karykaturzystę są ważne, jednak niekoniecznie to  akurat cena powinna być najważniejsza. Czasem stosunkowo nieduża różnica w cenie (wybór oferty tańszej) oznacza dramatycznie gorszą jakość wykonanych karykatur, stworzonych przez znacznie słabszego artystę (lub wręcz amatora).

Odległość nie jest najważniejsza

Krótko mówiąc: ponieważ różnice w cenach często nie są duże, w pierwszej kolejności bierzmy pod uwagę nie wysokość kwoty jaką mamy zapłacić, lecz kilka innych spraw. Jakość wykonanych karykatur (czyli to, co otrzymamy), szybkość rysowania (ile karykatur powstanie w ciągu godziny) oraz nazwisko autora (początkujący amator czy artysta znany z mediów, to duża różnica). Wreszcie doświadczenie (które zdobywa się latami) i solidność autora.

Życie pokazuje, że wciąż dla niektórych zleceniodawców jedynie cena (niska cena) jest najważniejszym impulsem, który decyduje o wyborze karykaturzysty. Dopiero podczas imprezy można się przekonać, jak duży był to błąd. Uczestnicy wesela czy imprezy firmowej zamiast dobrze się bawić, muszą długo pozować karykaturzyście, otoczonemu non stop gromadą osób czekających niecierpliwie na swoją karykaturę. Coś, co miało być karykaturami, okazuje się nieporadnie narysowanymi, niezbyt podobnymi twarzami rysowanych osób.

To tylko 2 przykłady pokazujące, że nie warto zatrudniać amatorów. Jeśli organizujemy wesele i chcemy zatrudnić karykaturzystę – po prostu nie wybierajmy artysty przypadkowego.

Atrakcje eventowe – tekst i karykatury: Szczepan Sadurski, szef Karykatury.com

gelotologia śmiechoterapia śmiechojoga joga uśmiechu śmiech uśmiech zdrowie terapia śmiechem Poprzedni post Śmiech czyli szczęście
DwuTAKT komiksy komiks informacje wystawy ciekawostki Następny post Czy powinniśmy wstydzić się polskiego komiksu?